Droga na Górę Karmel
św. Jan od Krzyża
Czytelnik powinien najpierw wiedzieć, czyje
dzieło bierze do ręki, a następnie czego ono
dotyczy. Jan od Krzyża, aczkolwiek znany w świecie
duchowości, nie jest znany szerszemu kręgowi
wierzących. Często zdarza się, że po pierwszej
lekturze jego dzieła są odkładane na półkę na czas
nieokreślony. Stajemy wobec sytuacji, w której ze
stosunkowo niewielkiej liczby czytelników Doktora
Mistycznego większość nie jest w stanie przebić
się do istoty jego doktryny. Istnieją dwie formy
niezrozumienia: jedna polega na właściwym, ale
niewystarczającym rozumieniu mistycznej nauki;
druga - na jej błędnej interpretacji. Obydwie
formy mogą iść z sobą w parze. Ktoś np. może
dobrze rozumieć jeden punkt nauki, a inny pojmować
zupełnie opacznie. Posiadając nawet pewne
przygotowanie do lektury, wystarczające do tego,
by nie popełniać poważniejszych błędów w
interpretacji doktryny, łatwo oceniać ją z
subiektywnego punktu widzenia. Stąd konieczność
krótkiego chociażby wprowadzenia w pierwsze z
głównych dzieł Świętego Mistyka Karmelu.
Zastrzeżenia
Złe interpretacje mistycznej doktryny Jana od
Krzyża posiadają kilka źródeł. Wyliczenie ich
będzie automatycznie wskazówką dla pozytywnych
rozwiązań, na zasadzie troski o to, co zostało
zaniedbane, unikania tego, co prowadzi do
nieporozumień, studiowania tego, co bywa
niedoceniane.
1. Jedną z głównych przyczyn złej interpretacji
doktryny Doktora Mistycznego jest nieznajomość
jego życia. Ta wzniosła nauka nie wzięła się z
niczego. Wiedza o drodze do mistycznego
zjednoczenia z Bogiem ma swoje źródło w pierwszym
rzędzie w konkretnym życiu Autora, które
przebiegało w określonym okresie historycznym,
kontekście geograficznym. Nie uwzględniając owych
subiektywnych realiów, nie zrozumiemy pewnych
wyrażeń, określonego sposobu przedstawiania
faktów, pewnych preferencji doktrynalnych i nie
uchwycimy tego, co ponadczasowe, co dotyczy
wszystkich chrześcijan żyjących w każdym okresie
czasu i w różnych środowiskach geograficznych,
społecznych.
2. Nieznajomość syntezy całego procesu
zjednoczenia oczyszczenia. Punkt niezwykle ważny.
Jan od Krzyża pisał na prośbę przyjaciół, którzy
znali go od lat i mieli okazję poznać ogólny zarys
jego nauki mistycznej. Musieli rozumieć, że
komentarze do poszczególnych poematów są niejako
przybliżeniem jednego ze szczegółów całości. Nie
znając ogólnego zarysu doktryny, nietrudno
potraktować szczegół jako całość, jeden punkt
metody jako ogólną zasadę.
3. Osąd doktryny na podstawie twierdzeń
szczegółowych, do tego jeszcze wyrwanych z
kontekstu. Np. w rozdziale 13 pierwszej księgi
Drogi na Górę Karmel podaje całą serię
aforyzmów: "Usiłuj zawsze skłaniać się: nie ku
temu, co łatwiejsze, lecz ku temu, co trudniejsze;
nie do tego, co przyjemniejsze, lecz do tego, co
nieprzyjemne" (13,6), itd.
Twierdzenia te wypowiada w kontekście omawiania
pożądań (apetitos), dając wskazówki w celu
wejścia w noc wyzwalającą człowieka od
uzależnienia od nich. Gdy potraktujemy je jako
ogólne zasady życia duchowego, którymi należy się
kierować w każdej sytuacji, wówczas możemy dojść
do całkowicie błędnych wniosków. W życiu duchowym
należy iść za tym, czego wymaga Bóg, tak wówczas
gdy to jest trudne, jak i wówczas, gdy jest to
zgodne również z naszymi pragnieniami i nie jest
trudne. Błędną natomiast byłaby zasada, że w
każdej naszej sytuacji należy wybierać to, co jest
trudniejsze i mniej przyjemne.
4. Niedostrzeganie, że jego asceza jest
konsekwencją miłości. Można sądzić, że wymagana
jest tak surowa asceza, by coś ważnego osiągnąć;
że chodzi o coś w rodzaju naturalnego heroizmu.
5. Taką metodą mocnych postanowień nie można
osiągnąć zbyt wiele. Pozostanie się bowiem w
sferze ludzkiego działania, mimo że wspieranego
łaską. Mistyka chrześcijańska nie jest w żadnym
wypadku ukoronowaniem ludzkiego wysiłku, niejako
nagrodą za podejmowany trud ascetyczny.
Chrześcijanin idzie za Chrystusem i jest gotów
umrzeć razem z Nim, prowadzony przez Jego Ducha,
napełniony Jego Miłością, nie zaś odwrotnie. Boża
miłość spotkana w Jezusie Chrystusie nie jest
nagrodą za trud wyrzeczenia, ale jest
niezasłużonym darem i warunkiem wejścia w noc
wyrzeczenia, oczyszczenia i wyzwolenia. Błąd ten
ostatecznie wynika nie tyle z fałszywej
interpretacji samego Jana od Krzyża, ile z
nieznajomości natury mistyki.
Jan od Krzyża sam jest trochę winien temu, że
jest go trudno zrozumieć:
1. Nieukończenie większości rozpoczętych ksiąg.
Możemy dzisiaj w pewien sposób zaradzić temu
brakowi poprzez lekturę wszystkich jego dzieł.
2. Trudna symbolika i mało znane słownictwo.
Można wymienić dla przykładu chociażby terminy
kluczowe w jego nauce, jak zmysły,
pożądania, które dzisiaj wiążemy jedynie z
cząstką tej rzeczywistości, którą Jan miał na
uwadze, kiedy ich używał, a być może rozumiemy
tutaj coś zupełnie innego, niż on rozumiał. Stąd
potrzebne jest rozszyfrowanie jego słownictwa i
symboliki. Na szczęście ukazały się ostatnio
bardzo dobre wprowadzenia w jego doktrynę w języku
polskim.
3. Rzadko dziś znane przykłady i ich
zastosowanie.
4. Żądanie bardzo radykalnej ascezy bez pewnych
koniecznych uściśleń.
Właściwa interpretacja Jana od Krzyża wymaga od
współczesnego wierzącego twórczego wkładu, który
polega na trosce o osobisty kontakt z Bogiem.
Konieczna jest lektura zaangażowana, nie wystarczy
troska o zdobycie informacji.
Dzieło Jana od Krzyża powstało w atmosferze
jego żywej komunii z Bogiem oraz we wspólnocie z
pierwszymi słuchaczami i czytelnikami. Zawiera
więc słowo o charakterze egzystencjalnym,
kierującym ku Bogu. Dobitnie mówi o tym sam Autor:
"Te słowa będą wskazówkami roztropności dla
podejmującego podróż". Dotyczy to szczególnie
Drogi na Górą Karmel.
Ogólne założenia
We wszystkich swoich dziełach hiszpański mistyk
mówi o jednym i tym samym procesie uświęcenia,
dlatego to, co powie w jednym dziele na dany
temat, automatycznie powinniśmy uwzględniać przy
czytaniu drugiego (por. ŻPM 1, 25). Stąd
konieczność całościowej lektury dzieł i
całościowej wizji jego doktryny, by właściwe
rozumieć naukę o drodze do mistycznego
zjednoczenia z Bogiem i starać się rozumieć
pojedyncze zagadnienia w świetle całości.
Wszystkie dzieła Doktora Mistycznego napisane
zostały w duchowej perspektywie. Na pierwszym
miejscu znajduje się miłosne zjednoczenie z
Bogiem. I to jest cel, ku któremu sam Doktor
Mistyczny zdąża, i cel, ku któremu prowadzi
czytelnika. Drugie fundamentalne założenie
doktrynalne dotyczy środków do celu. Są nimi trzy
cnoty teologalne: wiara, nadzieja i miłość. Są to
Boże moce, w które Bóg wyposażył każdego
wierzącego na chrzcie świętym, mające swoją
siedzibę we władzach duszy: intelekcie, woli,
pamięci. Stąd człowiek, po osiągnięciu
odpowiedniego stopnia naturalnego rozwoju, może
się nimi posługiwać według własnego uznania.
Trzecie fundamentalne założenie doktrynalne
dotyczy drogi. Jest nią, od początku do końca,
noc. Noc to kategoria teologiczna, bo jest
wynikiem odniesienia swojego życia do Boga - a to
odniesienie było możliwe dzięki uprzedzającej
miłości Boga - i jednocześnie kategoria
psychologiczna, bo pociąga za sobą określony stan
psychiczny - oschłości uczuciowej, pustki we
wszystkich duchowych władzach i ciemności w
tychże, a zwłaszcza w intelekcie. Dlatego nie
powinien nas dziwić fakt, że znajdziemy zarówno u
Jana, jak i różnych komentujących go autorów,
wyrażenia niezwykle wzniosłe o nocy. Gdyby istniał
tylko aspekt psychologiczny, mielibyśmy do
czynienia jedynie z psychiczną i uczuciową
niedogodnością.
Osiągnięcie ideału zjednoczenia z Bogiem
posiada następujące po sobie etapy:
1. Doświadczenie Bożej miłości. Potrzebne jest
pewne początkowe doświadczenie Boga, zakosztowanie
Bożej miłości, by człowiek wkroczył na drogę
zjednoczenia (por. PD, założenie). To poszukiwanie
z natury rzeczy pociąga za sobą wyrzeczenia. Jak
mógłby ktoś podjąć się tak trudnej drogi, gdyby
nie płonął pragnieniem dotarcia do jej celu?
2. Poszukiwanie boskiego Oblubieńca pośród
ciemności nocy. Świadomy wybór miłości Boga każe
wyrzec się innych miłości i nawet innych sposobów
życia, które dotąd były czymś normalnym. Noc
Janowa nie jest nakreślonym przez niego planem
działania, by dojść do pełni miłości. Jest
konsekwencją ukrytego miłosnego Bożego działania.
Ma miejsce zawsze w życiu nawróconego
chrześcijanina; ma miejsce w życiu takiego
chrześcijanina, który Boga wybrał i postawił na
pierwszym miejscu. "Kto jest naprawdę zakochany,
odrywa się natychmiast od wszystkiego innego, by
jeszcze więcej pozyskać z tego, co miłuje" (PD
29,10).
3. Ponowne spotkanie, zjednoczenie. Przy końcu
drogi widać, w przemienionym już wierzącym, pełnię
tej samej miłości, która na początku przynaglała
go do poszukiwania, a wśród nocy podtrzymywała i
umacniała, nadając sens toczonej walce. Przy końcu
drogi człowiek spotyka Boga i wszystko to, co
wydawało mu się, że stracił podczas nocy.
Naruszenie tej kolejności sprawia, że Jan od
Krzyża jest błędnie interpretowany czy w ogóle źle
rozumiany, zwłaszcza w kwestii radykalizmu
wyrzeczenia. Wymienione etapy nie mogą być
traktowane wyłącznie chronologicznie, stanowią
jednocześnie źródła zjednoczenia. Na każdym etapie
drogi duchowej człowiek znajduje się pod wpływem
miłości Boga, nawet jeżeli jej nie doświadcza
emocjonalnie, na każdym etapie konieczna jest
wspaniałomyślna odpowiedź całym życiem, co wymaga
ofiary, i podczas całego procesu zjednoczenia Bóg
coraz bardziej jednoczy człowieka z Sobą i
stopniowo go przemienia.
Wiele błędów w interpretacji św. Jana od Krzyża
ma swoje źródło w opuszczeniu któregoś z tych
elementów albo potraktowanie jako warunku
zjednoczenia tego, co jest konsekwencją jego
częściowej realizacji. Nie można uważać
wyrzeczenia za pierwszy etap drogi do
zjednoczenia. Tak nie było w życiu Jana od Krzyża
i tak nie jest w jego doktrynie.
Konfrontacja "Drogi na Górę Karmel" z
podstawowymi dziełami
Droga na Górę Karmel oznacza całe
itinerarium wierzącego do zjednoczenia z
Bogiem, ale oznacza również jedno z podstawowych
dzieł karmelitańskiego mistyka. Mamy tutaj na
uwadze całe duchowe itinerarium Jana od
Krzyża, stąd w zapowiedzi tematu drogę
piszemy małą literą. Należy pamiętać o relacji
poszczególnych dzieł Świętego do procesu
zjednoczenia z Bogiem (termin równoległy, by nie
powiedzieć synonimiczny, w odniesieniu do
"drogi"). We wszystkich swoich dziełach hiszpański
mistyk mówi o jednym i tym samym procesie
uświęcenia, a każde z dzieł zawiera jakąś analizę
wybranego aspektu tego procesu. Coś na
podobieństwo sprawozdania z jakiejś ekspedycji, na
temat której pisze się np. trzy relacje: w jednej
omawia się dokonane odkrycia, w innej napotkane
trudności, jeszcze w innej miłe niespodzianki.
Każda relacja uwzględnia całość ekspedycji, jednak
eksponuje tylko pewne fakty, nie wszystkie.
Sumując te relacje razem, możemy mieć obraz
całości z różnych punktów widzenia.
Jan od Krzyża czyni podobnie w odniesieniu do
procesu uświęcenia. Omawia w nim czynny wkład
wierzącego (Droga na Górę Karmel), dzieło
oczyszczenia biernego, które ma miejsce w już
zaawansowanym życiu duchowym (Noc ciemna),
rozwój miłości pomiędzy duszą oblubienicą a
Oblubieńcem Chrystusem (Pieśń duchowa),
szczyty mistycznego zjednoczenia i przedsmak
chwały nieba (Żywy płomień miłości).
Na początku Drogi na Górę Karmel św. Jan
od Krzyża kreśli swój pisarski plan, przewidując
dla każdego z czterech wymiarów nocy osobny
traktat: o oczyszczeniu czynnym zmysłów będzie
mówił w pierwszej części Drogi, o
oczyszczeniu czynnym ducha, w drugiej i trzeciej
części, co zaś dotyczy oczyszczenia biernego - w
części czwartej (por. DGK I 1,2). Ten wstępny plan
nie doczeka się proporcjonalnego i wyczerpującego
rozwinięcia. Pierwsza księga Drogi mówi
raczej ogólnie o nocy: o jej istocie,
konieczności. Miał to być komentarz pierwszej
strofy poematu: En una noche oscura,
tymczasem wyszedł z tego raczej traktat o życiu
duchowym. Autor po napisaniu 3 rozdziałów zdążył
skomentować pierwszy werset strofy, więc w
rozdziałach 14 i 15 zajmuje się komentarzem reszty
strofy i przechodzi do drugiej i trzeciej księgi,
darując sobie styl komentarza. Nie trzyma się też
zapowiedzianego schematu zmysły-duch.
Trudność trzymania się takiego schematu pochodzi
chyba stąd, że ma przed oczyma dynamikę procesu
duchowego i chciałby ją oddać na piśmie, tymczasem
taki podział nie bardzo na to pozwala.
Większe rozbieżności od zapowiedzianego
schematu dotyczą aspektu biernego nocy.
Noc bierna zmysłów omawiana jest w
pierwszej księdze Nocy ciemnej, noc
ducha - w drugiej. W pierwszej księdze
Nocy zajmuje się jednak głównie przejściem
od medytacji do kontemplacji. Noc ciemna
jest przedłużeniem, wykładu całego dzieła
Drogi. Jest to jednakże dzieło zupełnie
inne, bardziej dynamiczne. Prawdopodobnie dlatego,
że tutaj omawia doświadczenie, które sprowokowało
go do napisania poematu En una noche
oscura, a także dzięki pojawieniu się w tej
księdze pojęcia kontemplacji wlanej.
Obydwie księgi zawierają na początku poemat
nocy i obydwie chcą być jego komentarzem
począwszy od pierwszej strofy. Co więcej, sama
księga Nocy rozpoczyna komentarz pierwszej
strofy dwa razy: z punktu widzenia nocy
zmysłów i z punktu widzenia nocy ducha.
Obydwie księgi uzupełniają się wzajemnie i
wyjaśniają jedna w świetle drugiej.
Pieśń duchowa zawiera opis całej drogi
duchowej i jest jedynym ukończonym komentarzem. W
nim Autor patrzy na życie duchowe z punktu
widzenia miłości pomiędzy duszą a jej Oblubieńcem
Chrystusem, przez co uzupełnia opis etapów procesu
omawianych w innych dziełach i daje opis końcowego
odcinka drogi duchowej.
Żywy płomień miłości odnosi się do
ostatniego etapu drogi, ale tutaj pułap życia
duchowego jest o wiele wyższy niż przy omawianiu
tego etapu w Pieśni.
Dzieła uzupełniają się więc wzajemnie, jako że
wzięte razem opisują w sposób wystarczający cały
proces duchowy. Wszystkie cztery komentarze są od
siebie niezależne, a jednocześnie uzupełniają się
nawzajem i to w sposób zamierzony przez Autora,
dając opis drogi duchowej od początku do końcu z
punktu widzenia tak oczyszczenia, jak i
zjednoczenia.
Przechodząc do Drogi na Górę
Karmel
Droga na Górę Karmel składa się z
poematu W noc jedną pełną ciemności,
liczącego 8 strof, i komentarza do jednej strofy,
choć tak naprawdę, trudno jest nawet mówić o
komentarzu. Zatrzymuje się bowiem na pierwszym
wersie strofy, by przytoczyć resztę wersów w
ostatnim 15 rozdziale pierwszej księgi
Drogi i nie wrócić już więcej do komentarza
w omawianym dziele.
Poemat powstaje, po wyjściu Jana od Krzyża z
więzienia, w latach 1578-1579. Jako wizualna pomoc
do zobrazowania programu działania na duchowej
drodze szkicuje Górę doskonałości, która
zwykle umieszcza się na początku dzieł Świętego.
Czyni z niej wiele kopii i rozdaje swoim
penitentkom i penitentom. Komentarz kończy w
Grenadzie w roku 1584. Ważną rzeczą jest
podkreślenie, że w tym samym czasie pisze inne
dzieła, m.in. Pieśń duchową, gdzie omawia
tę samą drogę z punktu widzenia oblubieńczej
relacji z Chrystusem.
Struktura dzieła jest następująca:
1. Księga pierwsza: doktrynalne wprowadzenie w
noc ciemną;
2. Księga druga i trzecia: traktat o życiu
teologalnym albo praktyka trzech cnót teologalnych
jako najwłaściwszy środek do oczyszczenia i
zjednoczenia z Bogiem.
Nie jest zamiarem Świętego pisanie
wyczerpującego traktatu o życiu duchowym, modlitwy
czy życiu sakramentalnym, ale wskazanie na
praktyczne normy i naświetlenie istotnych
elementów zjednoczenia z Bogiem w miłości.
Od strony redakcyjnej dzieło nie jest
doskonałe: autor nie zrealizował planu, który
nakreślił sobie na początku. Przerywa w połowie 45
rozdziału trzeciej księgi, nawet nie kończąc
ostatniego zdania. Wprowadził kilka schematów,
których nie da się razem płynnie połączyć, stąd
trudność w uzyskaniu organicznego dzieła:
komentarz strof poematu, zmysły-duch; władze;
cnoty teologalne... Przykładem skomplikowania
podziałów może być problem oczyszczenia woli,
gdzie zapowiada omawianie czterech pasji (DGK III
16, 23); następnie, przechodząc do omawiania
radości, wylicza sześć jej rodzajów, a jeden z
tych rodzajów dzieli jeszcze na cztery (DGK III
35, 1). Jest niemożliwością iść tymi wszystkimi
tropami i nic dziwnego, że przerywa dzieło.
Hipotezy o zaginięciu końcowej części Drogi
dzisiaj już nikt z poważnych znawców Jana od
Krzyża nie podtrzymuje.
Natomiast od strony dogmatycznej Autor w sposób
genialny ukazuje proces dochodzenia człowieka do
wolności duchowej poprzez stopniowe zbliżanie się
do Boga, który go wewnętrznie przemienia. W
oparciu o tę koncepcję rozwija oryginalną
pedagogię współpracy z łaską poprzez praktykę cnót
teologalnych. Jest rzeczą raczej niespotykaną, by
cały trud ascetyczny opierać na tych cnotach.
Zwykle mówi się w tym względzie o cnotach
moralnych i metodzie ascetycznej. Tymczasem Jan od
Krzyża stosuje przy wyrzeczeniu metodę
teologiczną. Człowiek odrywa serce do innych
miłości niż Boża dzięki skierowaniu całej swojej
istoty ku Bogu, co może uczynić tylko dzięki
wierze, nadziei i miłości.
Drogi na Górę Karmel nie należy oceniać
na podstawie poszczególnych elementów, a zwłaszcza
trudniejszych passusów, ale w oparciu o wizję
całości, o dydaktyczny zamiar Autora.
Zachęcam wszystkich, którzy biorą za
przewodnika Jana od Krzyża, by się nie zniechęcali
przy pierwszych trudnościach. Dobrą metodą podczas
lektury jest nastawienie się na skorzystanie jak
najwięcej, złą - pragnienie zrozumienia
wszystkiego. Lektura Drogi na Górę Karmel
powinna skłonić czytelnika, by skierował swe kroki
także ku innym dziełom wybitnego chrześcijańskiego
mistyka i Doktora Kościoła.
Jerzy Gogola OCD
Św. Jan od Krzyża, Droga na
Górę Karmel, Wydawnictwo Karmelitów Bosych,
Kraków
2001 |